niedziela, 31 marca 2013

Podsumowanie miesiąca Marzec 2013 :)

59 km w ok. 8 h, spalone 6060 kcal, w tym pierwszy interwał  z EPOC (długiem tlenowym) w moim życiu na zakończenie miesiąca. Przed tym jak zasiadłam do świątecznego stołu.

A tak to wygląda na Endomondo: 

Jeden raz w tym miesiącu tae bo i soca dance workout. Stanowczo muszę wrócić do fitnessu, przekłada się to na wyniki w bieganiu. Ciało jest mocniejsze, sprawniejsze...bez tego zauważam, że bardziej się męczę biegając niż wtedy gdy w treningu był fitness Chodakowskiej.

Zatem plan na najbliższy miesiąc, choć nie lubię planować bo nie przepadam działania wg planu, przedstawia się w następujący sposób:

Pon: wolne (może jakiś skalpel?)
Wt: bieg
Śr: fitness
Czw: bieg
Pt: fitness
Sob: bieg
Nd: fitness

niedziela, 17 marca 2013

Skąd mamy motywację do biegania?



Motywacja do biegania

Dlaczego biegasz? W odpowiedzi na to pytanie warto przyjrzeć się rozważaniom R.E.Frankena, który mówi tak:


"Na pierwszy rzut oka bieganie wydaje się prostą czynnością. Ludzie twierdzą, że biegają, aby nabrać ładnej sylwetki, zrzucić zbędne kilogramy lub poprawić swój stan zdrowia. Istnieją również mniej oczywiste przyczyny tej czynności. Niektórzy ludzie biegają po to, by choć na pewien czas uciec od małżonka lub uniknąć jedzenia lunchu z kolegami, lub też wyzwolić się z ciasnych czterech ścian domu lub
biura. We wszystki tych przypadkach chodzi o unikanie kogoś lub czegoś. A co z przyczynami pozytywnymi? Na pierwszy rzut oka trudno zrozumieć, jaką to przyjemność można czerpać z sapania i pocenia się w upalny dzień czy zamarzania w zimową pogodę. Jednak ci, którzy przez jakiś czas oddają się tym przyjemnościom, chwalą je sobie. Nasuwa się pytanie, jak coś, co wymaga dużego wysiłku, a czasami i bólu, może sprawiać przyjemność.
Aby na nie odpowiedzieć, trzeba zrozumieć, że często kierujemy się innymi motywami, podejmując jakąś czynność, a innymi- kontynuując ją. Na przykład większość nas jest pełna dobrych intencji, które jednak nie przekładają się na konsekwentne, długofalowe działania. Nazywam to zjawisko fenomenem postanowień noworocznych. Ludzie zmieniają swoje zachowania na jeden dzień, tydzień, nawet miesiąc, po czym z powrotem wracają do starych nawyków. Kiedy zapał opadnie, nie ma niczego, co byłoby w stanie podtrzymać nowy sposób zachowania. Jaka więc motywacja sprzyja kontynuowaniu biegania? Wprawdzie nie wszyscy są w tym równie wytrwali, ale u niektórych bieganie staje się formą nałogu. Jeśli przerwą je na kilka dni, to pojawiają się negatywne objawy fizjologiczne i psychiczne przypominające objawy głodu narkotycznego. Towarzyszy im - podobnie jak u narkomana - wewnętrzny przymus podjęcia przerwanej czynności. Czy więc bieganie prowadzi do przemian biochemicznych, które tworzą formę presji
motywacyjnej i uzależniają? Wydaje się, że tak właśnie jest. Bieganie, podobnie zresztą jak wszelkie czynności prowadzące do dotlenienia organizmu:pływanie, jazda na rowerze, spacerowanie, wioślarstwo czy bieganie na nartach, wyzwala wydzielanie rozmaitych substancji chemicznych. Np. poziom norepinefryny wzrasta aż czterokroipółkrotnie. Wysoki poziom tego neuroprzekaźnika wiąże się ze stanami euforii, niski - z depresją. Może więc ludzie biegają po to by odczuwać dobroczynne skutki podwyższonego poziomu tej substancji chemicznej? Czy można się uzależnić od norepinefryny? Prawdopodobnie tak. Nie jest zatem wykluczone, że pewne czynności, na przykład bieganie, kontynuuje się dlatego, iż podwyższają poziom określonych substancji chemicznych w organizmie. Badania dowiodły, że ćwiczenia dotleniające organizm łagodzą stany lęku i depresji. Bieganie często przynosi korzystne efekty, wielu ludziom pomaga radzić sobie z lękiem, depresją, stresem, zmęczeniem oraz innymi negatywnymi stanami emocjonalnymi. [...] Ludzie biegają, aby lepiej radzić sobie z rozmaitymi negatywnymi stanami emocjonalnymi."

Czy trzeba wiedzieć więcej?:)

Źródło: R.E. Franken, Psychologia motywacji, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2005.