Piszę, żeby się pochwalić moim nowym zakupem...od dłuższego czasu poszukiwałam odpowiedniej półki na ścianę nad kanapą, doszło nawet do tego, że wysłałam prośbę o wycenę zrobienia takiej półki...
Ale któregoś tu dnia odwiedziłam naszą polską biedronę i patrzę: szok...całkiem niezły regalik, podobał mi się, jak allegro przeglądałam...patrzę cena...znośna w porównaniu z meblowymi...no i dziś się skusiłam...sama zmontowałam! Na klej, kołki i śrubki i stoi póki co :D
Oczywiście już zdążyłam ponastawiać tam swoich bibelotów co matka moja rodzona skomentowała na pytanie "No i jak?" -> "Tyle tylko, że cały ten syf był do tej pory schowany, a teraz jest na wierzchu" (w tłumaczeniu :P ) Ech... nie zna się :D
Wygląda to mniej więcej tak...oczywiście z czasem naprzestawiam, dokupię parę koszyków wiklinowych by zrobić szufladki... no mam zamysł na to ;) No i jak chrześnica chodzić zacznie, to pozabieram kamyki..., świece zostaną (cytrusowa, zielona herbata, róża z konwalią i mieszanka waniliowa :))
P s. T e ż y c i e j e s t n a p r a w d ę ......eh.