Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mieszkanie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mieszkanie. Pokaż wszystkie posty

sobota, 27 sierpnia 2011

Flora w naszym domu, czyli ... Jesienny bukiet!

Tematyka banalna, ale może kogoś zainspiruje...

Jako, że zbliżamy się ku jesieni, dobrze jest dodać w swoim mieszkaniu nowy akcent. Ja bym postawiła na ciekawy bukiet, który rozjaśni i ożywi każdą przestrzeń. 

Jeśli nie jesteście florystami, ogrodnikami, nie znacie się na kwiatach ZUPEŁNIE JAK JA, poszukajcie inspiracji tam, gdzie są ludzie, którzy się na tym znają. Może macie znajomych zapalonych ogrodników amatorów? Nie? Szkoda. Mam dla Was jeszcze jedną propozycję. 

Po prostu zostańcie ze mną, czytając dalej ten post a dowiecie się co możecie wstawić do wazonu w najbliższym sezonie. 

Plotki donoszą, że jesienią najpiękniej wyglądają i nie wymagają większej opieki poza zmianą wody raz na dwa dni (dla zapaleńców: możecie zmieniać codziennie, wytrwają dłużej) następujące rośliny: 

kalina, jarzębina, berberys, irga, głóg. 

Jak każdy amator musiałam  na początku wygooglować większość z nich (poza jarzębiną :D) by zobaczyć o czym w ogóle mowa.

Tak wygląda kalina. Kwitnie wiosną, jej owoce najpiękniej wyglądają jesienią w naszym właśnie wazonie. Do znalezienia w wilgotnych lasach, nad brzegami rzek i jezior. Źródła:  Tu  i tu.

Jarzębina. Tej Pani nie muszę nikomu przedstawiać. Klasyka! Źródło: Tu.

A tutaj mamy berberys. Ogólnie wyczytałam, że berberys jest członkiem wielkiej rodziny berberysowatych i ma mnóstwo odmian. Piękne owoce. Podłużne jagody, zwykle czerwone. Pojawiają się latem, dojrzewają jesienią. Już sobie wyobrażam z nich bukiet, ale radzę się pośpieszyć, bo nie zdążycie przed konkurencją, czyli ptakami, którym owoce berberysu zimą pomagają przetrwać. Źródło: Tu.


Irga. Jej owoce są drobne, jabłkowate, czarne lub czerwone (wybierajmy czerwone), zawierające 2–5 twardych orzeszków. Źródło: Tu.
I na koniec tak wygląda głóg. Nieco przypomina mi rajskie jabłuszka. Mniami… Źródło: Tu.
Osobiście skusiłabym się na bukiet z berberysa ze względu na przepiękne owoce, ale jeszcze nie udało mi się natrafić na niego w czasie poszukiwań, a także z jarzębiny, której na szczęście mam pod dostatkiem. 
Teraz podzielę się z Wami moim bukietem jesiennym utworzonym z jarzębiny, którą udało mi się zdobyć w czasie ostatniego spaceru na który wyruszyłam uzbrojona w nożyczki (tak wiem, jestem zła, muszę poszukać sekatora). 


Ścinamy gałązki mniej więcej 30 centymetrowe (w zależności od waszego wazonu) zakończone bujną kiścią owoców jarzębiny. Usuwamy liście i zbędne odgałęzienia (wybaczcie moje amatorskie określenia), szykujemy piękny szklany wazon, zalewamy ¼ wody, wkładamy naszą jarzębinę i wuolaaa, tzn. gotowe!


Ja zdecydowałam się podkraść mamie ten pięknie ozdabiany czerwony wazon, uznając, że idealnie współgra z czerwienią jarzębiny. Dodałam jeszcze bliżej niezidentyfikowanych gałązek z zielonymi owocami w sam środek, które znalazłam na drzewie nieopodal. 


Zastanawiacie się zapewne dlaczego przedstawiam propozycje roślin z owocami o kolorze czerwieni. Powiem tylko tyle: a co jak nie czerwień lepiej koresponduje z  jesiennyni barwami spadających liści? Nastrój Moi mili, nastrój! No bo przecież o to chodzi.


No i poza tym, że moje propozycje nadadzą waszemu kącikowi uroczy jesienny ‘touch’, to są tylko jeszcze jednym argumentem by częściej wybierać się jesienią na spacer.



Pozdrawiam serdecznie, 


~~ Newyorka.




Ps.

Kolorystycznie zorganizowana biblioteczka przydomowa? To jest to. Klikaj.

Widziałaś/eś moją nową serię ? Czytaj.

Chcesz wiedzieć coś więcej o tym, co mnie inspiruje? Zapuść żurawia do mojego notesu inspiracyjnego.



Na koniec: Kieruj się tagami. Bardzo się staram  przypisywać każdej notce odpowiedni Tag, by nam wszystkim było łatwiej.

czwartek, 25 sierpnia 2011

Pomysły ! Przydomowa biblioteczka.

Jak każda zbliżająca się nowa pora roku, tak i jesień jest dla mnie czasem pewnych zmian. Wiosną zabieramy się do porządków po zimie, staramy się wszystko odświeżyć, nadać swojemu mieszkaniu nowy ton. Jesienią natomiast...przygotowujemy się na nadejście dni zimnych, usianych kolorami rdzy i nostalgią przemyśleń. 

Ja już pierwsze małe kroki ku jesieni poczyniłam. Wybrałam jesienny bukiet (o którym niebawem napiszę), dodałam parę czerwonych akcentów swojej przestrzeni i tak dalej i tak dalej. Kolejnym moim krokiem przed jesienią jest zajęcie się moją przydomową biblioteczką, no może przypokojową będzie trafniejszym określeniem, ale niebawem zrobię też porządki w biblioteczce rodziców.

Od jakiegoś czasu przyglądałam się jej z niesmakiem, wiecznie to samo. Przez lata kierowałam się zasadą od najmniejszej do największej gabarytowo. Tworzyło to czysty, ale nudny obraz. Trzeba mi czegoś innego. Szukając inspiracji w prasie natrafiłam na pewien pomysł. Dlaczego nie spróbować czegoś innego. Na przykład kolorystycznego uporządkowania literatury ? Zasada jest prosta: książki o tym samym kolorze okładki stawiamy koło siebie, nie takie trudne, nie? A jaka zmiana ! 

EFEKT:


Oczywiście na przód możemy wybrać swoje ulubione kolory lub takie, które tonacją pasują do aranżacji wnętrza, w moim przypadku jest to biel i niebieskości...

Górna półka na której przechowuję czasopisma także nieco się odmieniła. Część czasopism postawiłam, część położyłam i zamknęłam kompozycję wielkim przyciskiem, moją błękitną kosmetyczką. To chyba nie grzech!

Zachęcam też do wykorzystywania różnych bibelotów jako 'przycisków' do książek. Moim zdaniem wygląda to na prawdę fajnie. Oczywiście zamiast słonika kominka wolałabym postawić tam jakiś retro aparat, który oddałby charakter mojej osoby, bo przecież na tym nam zależy aby wnętrze odwzorowywało naszą osobowość. I tak też zrobię jeśli kiedyś stanę się szczęśliwą posiadaczką takiego aparatu.

A co wy o tym sądzicie? W jaki sposób ogarniacie nadmiar książek w swoich mieszkaniach?

Już niedługo post o jesiennych bukietach i mój pierwszy DIY..., a także drugi post z serii Miniporady. Kto nie wie o czym piszę to zapraszam do zapoznania się z tym postem.

Zapraszam!

~~ Newyorka. 

Ps. Staram się też wszystkim postom przypisywać odpowiednie tagi aby łatwiej było wam wyszukiwać to co was interesuje.