Najgorsza jest pustka w glowie. Pustka w okol. Pustka w sercu.
Dzis w koncu spadl snieg. Niedlugo po tym...jedyny jego slad to mokre przecznice i streety.
Minal.
Cala aura prysla.
Spedzilam dzisiejszy dzien w pracy sama. Zupelnie sama. Tak jak i wczoraj...
Reszta chciala wykorzystac ostatnie chwile, wycisnac co sie da z przelomu roku. Dla rodziny, dla siebie samych...
Tez bym to zrobila. Jednak nie mialam takich powodow.
Lubie zime pod jednym warunkiem. Gdy pruszy, gdy jest biala i zbita w sobie.
Nie deszczem zlana, szara i smutna...
Zapalam swieczki, klade sie....wsluchuje sie dzwieki otoczenia....
Chwilo nie mijaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz