wtorek, 7 września 2010

Nieokiełznane ...

Zatem jest tak, że się uwijam na stażu. Perspektywy takie jakie są póki co zadowalające. Kasa z tego nie duża i w pełni przeznaczona na mgr, ale za to chociaż się wyszkolę. Szkolenia unijne. Dziś było jedno, 8h. Z dwiema przerwami na kawkę i przerwą na obiad. Temat? Równość kobiet i mężczyzn w PO KL. Dla mnie coś nowego. Ogólnie szkolenia unijne to dla mnie coś innego, nowego, coś z czego byłoby wstyd nie skorzystać, czyż nie mam racji? :) CV sobie buduję, a co.  W pracy dorobiłam się w końcu swojego miejsca pracy, laptopa i drukarki, obdarowali mnie nawet pen drivem, na co mi 16 gb to nie wiem, ale nie odmówię. No i nie zrobiłam tego. 

Czekają mnie jeszcze:
15/09 Zarząd i Walne
16/09 Szkolenie z konkurencyjności
??/??  Szkolenie BHP

Teraz kompletuję dokumenty na mgr. A także na stypendia. Podążając za mottem mojej mam, kto się orientuje ten ma.... to się orientuję i chcę mieć. Jeszcze gdzieś siakiś nocleg i będzie chyba ok.

Co więcej u mnie? Mała chandra łapie od czasu do czasu ze względu na aurę zza okna no i może troszkę jakby smutek, że mimo wszystko w tej sferze martwica.

Z kolei dziś wielka niespodzianka. Czyżbym dostała kolejną szansę od natury?
No i na koniec pozostaje wspomnieć o tym, że najzwyczajniej w świecie sobie jestem i sobie żyję.

Ah... i moja perełka Kapryśka.... cud dziewczyna, serce rośnie patrząc na to cudo. Kubuś zaczął I klasę... widać oznaki zazdrości do której się nie przyznaje, dlatego trzeba zastosować akcję przytulanko.
:D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz