God damn it, nic po obiecankach, że nie będę się denerwować... sama myśl o środzie przyprawia mnie o mdłości, to nic, że sama pisałam swoją licencjacką, muszę uczyć się jej od nowa...
Proszę o kciuki, jutro od 11.oo... uch....8 w kolejce.
Proszę o kciuki, jutro od 11.oo... uch....8 w kolejce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz