wtorek, 13 lipca 2010

Obrona.

God damn it, nic po obiecankach, że nie będę się denerwować... sama myśl o środzie przyprawia mnie o mdłości, to nic, że sama pisałam swoją licencjacką, muszę uczyć się jej od nowa...


Proszę o kciuki, jutro od 11.oo... uch....8 w kolejce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz