sobota, 12 czerwca 2010

So bad, love the way u lie

Ugrzęzłam mniej więcej w połowie starań. Sesja na całego choć dopiero zaczyna się w pon., a ja już zerówkowo pozaliczana...no przynajmniej 4 egzaminy na 6....jeszcze w poniedziałek translatoryka i za tydzień w poniedziałek filozofia... Do szczęścia jeszcze tylko 3 rozdziały pracy (wiem tragedyja) no i prakty. Coraz częściej mam ochotę to wszystko pieprznąć w kąt. Szkoda tylko, że jestem taka nad zbyt  obowiązkowa a może zbyt odpowiedzialna lub zwyczajnie tchórzliwa by zawalić? Nie mów hop zanim nie przeskoczysz. Wiem. 
Tak czy siak dostaję świra...starcza mi czasu tylko na notatki i zajście czasem do Gabi...a tak świruję bo nie mogę wyjść na głupi spacer...choć nie ostatnio byłam, ale nie potrafiłam nie myśleć o tym co ma być. Także gdzie nie spojrzeć to sprawa ciężka.

Mogę się podbudowywać chociaż faktem, że od dwóch wykładowców dostałam pochwały za jedne z najlepszych prac, mam tu na myśli Historię j. angielskiego u dr Karcz. i z translatoryki właśnie u dr Tur. Ale szczerze? Szczerze mówiąc...jakoś mnie to nie podbudowało na tyle by jakoś odetchnąć.

I jeszcze szczerzej... nie mam ochoty kończyć. Nie wiem co dalej, więc wolałabym nie kończyć. Jestem podłamana tym co nadejdzie. 

I znów tylko ton narzekania. Nie no ogl wcale nie narzekam... co tu narzekać... sesja na 4,5; 5; 5; 5;  więc porządnie, jeszcze dwa egzaminy które raczej już nie pójdą źle. Taką mam nadzieję. Może wyciągnę lekko ponad 4,5 za całe studia...choć nie wiem jak oni to liczą -.- No a za ten rok jak załapię jeszcze dwie 5 to będzie 4,9 loool ;]

Kujon cholerny. Choć radziłabym jeszcze rozpatrzyć określenie idiotki mającej szczęście ? 

W słuchawkach Eminem i jego dwa ostatnie albumy...Relapse i Recovery.
Miłego.

1 komentarz:

  1. "wszystko pieprznąć w kąt" coś o tym wiem.. zazdroszcze Ci ocen.. może ja też takie kiedyś będę miał.. bo najgrosze na studiach jest męczyć się na studiach.. z wiadomej przyczyny.. a teraz to juz w sumie są 2 przyczyny :) nie wiem czy dam rade.. ale mam ochote zrezygnować.. 3maj sie bo sama nie jesteś zaszłaś tak daleko z takimi ocenami.. nie zmarnuj tego drzemie w Tobie potencjał :)

    OdpowiedzUsuń