Wiadomości tv... Bogatynia zalana, Hej Hej Marcin żyjesz??? Mój ulubiony ateisto!:) Mam nadzieję, że wszystko tam dobrze...;/
Wracając do mnie, pierwszy tydzień pracy za mną, jutro już poniedziałek, nie jest wcale źle, nie jest przeraźliwie... jest znośnie, może nawet miło...Ona mówi do mnie nie narzekaj, że czasem nie ma co robić, powinnaś się cieszyć, a mnie zżera bo czas się dłuży, poza tym nie lubię siedzieć bezczynnie...wgl to chciałabym się czegoś nauczyć, to chyba nie zbrodnia? Maciej zapowiedział, że chce ze mną pogadać, ok... :) Pogadamy.
Staram się zwalczyć te głupie uczucie braku potrzeby powrotu. Robi się ciasno, na prawdę. Nie do zniesienia chwilami. Dusi mnie ta sytuacja. Brakuje wiary, że się poszczęści. Gdyby nie oni, uciekłabym.
Tak w ogóle to niezbyt mam co tu napisać...wgl ostatnio zauważam, że zamykam się w sobie jeszcze bardziej...to wszystko można w sobie wypracować. Trzy lata nad tym pracowałam i jakoś dochodzę do perfekcji... Myślałam ostatnio nad obopólną zgodą na coś z czego oboje mielibyśmy korzyść. Ciekawe czy ktoś by się zgodził... ah...ale czy by to nie było sprzedawanie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz