niedziela, 9 maja 2010

Gdy mówią mi... nie chcę mieć innego.


Tak się zastanawiam czy te słowa spłynęły po mnie jak po kaczce czy jednak mnie ugodziły. Biorąc pod uwagę, że w stosunku do pewnych spraw przyjęłam postawę obojętną to jednak nie wiem czy w tej kwestii to jest postawa najbardziej pożądana. Nie chcę, żeby tak było, ale jest. Przydałbyś mi się w tej chwili, ale już chyba od dawna podświadomie wiem, że to mrzonki, przecież nigdy cie nie było, co jest zatem co najmniej naiwnością z mojej strony. 

No tak, jestem żałosna.


Cisza, kiedy minie burza, zapach nocy na twej skórze wciąż przecież są...
Kropla światła w butli wina, te miliony gwiazd na niebie
To jest moje niebo, ledwie ponad ziemią
Moje przejaśnienia wśród burz
To jest moje niebo. Nie chcę mieć innego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz