niedziela, 16 maja 2010

Uderzają z wielką mocą...



Moons and junes and ferris wheels, the dizzy dancing way you feel
As every fairy tale comes real; i've looked at love that way.
But now it's just another show. you leave 'em laughing when you go
And if you care, don't let them know, don't give yourself away.


Pierwszy raz tak mam, że jeszcze wczoraj był dla mnie piątek a już jest niedziela... wiem, a gdzie sobota? jak i dlaczego? 
Im jestem starsza tym mniej czasu zostaje mi w pamięci.Coś pędzi w kierunku śmierci tak szybko, tak niezauważenie, że wypadałoby wykorzystywać czas jakoś inaczej, intensywniej. Wiem czcze gadanie, może i tak...ale chciałabym.

Tylko jest mały problem. Jeśli wybiorę chociażby pójście na spacer, będę miała wyrzuty sumienia, bo obiecałam sobie napisać w ten weekend rozdział...jeśli zostanę obawiam się, że wgl nie zacznę go pisać. I tak w kółko Macieju... biedny Maciej czym sobie na to zasłużył?

Druga kawa ma mnie dobudzić. Dzisiejsza noc to była tragedia. Miałam multum bezsensownych snów.... 

No i nadal nie wiem co zrobić z życiem...:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz